„Obywatelami są wszyscy”. Czy jest to możliwe i słuszne stwierdzenie w aspekcie podejmowanych społecznie działań?
Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w artykule napisanym przez Naszego Trenera Rafała Wajnera. Człowieka o ogromnym doświadczeniu w obszarze wsparcia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
„Życzliwe” naznaczanie
Na początku lat siedemdziesiątych w wyniku działań aktywistów brytyjskich i amerykańskich rozpoczęła się era odchodzenia od medycznego modelu niepełnosprawności. Nowy model nazwano społecznym ponieważ opiera się na przekonaniu, że to stworzone przez ludzi „pełnosprawnych” społeczeństwo sprawia, że ludzie z ograniczeniami nie mogą w nim funkcjonować.
„…niepełnosprawność (disability) to niedogodność lub ograniczenie aktywności spowodowane współczesną organizacją społeczeństwa, która nie uwzględnia w ogóle lub w niewielkim stopniu ludzi mających uszkodzenia (impairments) lub wady fizyczne i z tego powodu wyklucza ich z udziału w głównym nurcie życia społecznego…”
(Union of the Physically Impaired Against Segregation, 1975, s. 4, http://disability-studies.leeds.ac.uk/files/library/UPIAS-UPIAS.pdf)
Czyli w świecie pozbawionym barier (np. architektonicznych lub komunikacyjnych) osoba z niepełnosprawnością ma takie same możliwości jak osoba bez niepełnosprawności. Nie widać jednak tendencji żebyśmy uwalniali świat od barier i stosowali dostępność by design i by default.
Dlaczego osoby z niepełnosprawnościami mają wyodrębnione miejsca parkingowe? Te większe i szersze, oznaczone niebieskim tłem i logotypem. Umieszczone bliżej wejść do budynków. Oczywiście żeby miały wygodniej! Tylko dlatego?
Również publiczne toalety są oprócz męskich i żeńskich wyodrębniają te trzecie – dla niepełnosprawnych. Niektóre z nich są rzeczywiście większe, mają odpowiednio regulowane sprzęty i dodatkowe uchwyty, a niektóre tylko uchwyty – i to załatwia sprawę dostosowania.
A czy tak naprawdę dostosowanie nie oznacza czegoś innego? Sposobu myślenia, podejścia i tworzenia dla wszystkich? Czy nie wolelibyście parkując swoje auto mieć więcej miejsca? Szczególnie jeśli jesteście młodym rodzicem, który wydobywa dziecko z przepaści fotelika. Albo wydobywa zakupy dla całej rodziny. A jeśli właśnie jesteście dzieckiem, które nie rozstaje się z większym od siebie pluszakiem z Psiego Patrolu.
A może jesteście już seniorem, który nie wydostanie się z auta przez czterdziestocentymetrową szparę, i tak rysując drzwi sąsiadującego zaraz obok wozu. Jeśli w ogóle uda się Wam w to wolne miejsce wjechać; a ponieważ pracowaliście ciężko całe życie to jeździcie nowiutkim SUV’em…
Jesteśmy tacy społeczni, ale nie oferujemy wygody i dostępności przewidzianej dla wszystkich członków społeczeństwa. Na każdym etapie życia, w każdym stanie, kondycji i funkcjonalności.
Ale przecież dbamy o inaczej sprawnych, pokazujemy im osobne, przeznaczone tylko dla nich miejsca!
W przestrzennej toalecie wygodnie będzie zarówno osobie poruszającej się na wózku, chodzącej z balkonikiem czy kulami, jak i mamie z niemowlakiem, i tacie z czwórką przedszkolaków.
Prawda ?
Każde wyodrębnianie to naznaczanie. Wykluczanie. Kwalifikowanie do odrębnej kategorii. Nie jest to niczym złym kiedy jest potrzebne. Nie posyłamy trzylatków na studia, ani doktorantów fizyki do opróżniania kubłów. Ale czy przestrzeń publiczna nie jest z definicji wspólna?
I powinna być odpowiednia dla funkcjonowania WSZYSTKICH ?
W niektórych państwach powoli przestaje się używać znaczka é
Obywatelami są WSZYSCY
Wspólnie twórzmy na co dzień otoczenie, które będzie przyjazne i komfortowe zarówno dla osób z niepełnosprawnościami jak i dla wszystkich pozostałych obywateli naszego społeczeństwa.
Rafał Wajner
Od 25 lat pracuje w obszarze wsparcia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Doświadczenie zawodowe budował od podstaw od stanowiska terapeuty zajęciowego. Jest wykształconym fizjoterapeutą i menedżerem pomocy społecznej. Tworzył i kierował warsztatem terapii zajęciowej i środowiskowymi domami samopomocy. Pracował jako inspektor Wydziału Polityki Społecznej. Był reprezentantem Polski na Europejskim Forum Niepełnosprawności i członkiem polskiego zespołu wdrażającego program EQUAL.
Szkoli kadry i klientów ośrodków wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi i placówek terapeutycznych dla osób z niepełnosprawnościami w całym kraju. Bazuje na partnerskiej relacji i humanistycznym uniwersum bezinteresownej życzliwości. Przekazuje swoje osobiste doświadczenie.
Jako praktyk, oferuje wiedzę praktyczną, wdrożoną i sprawdzoną. Z zamiłowania żeglarz, kucharz, muzyk i kierowca sportowy.